Image Alt

Strefa Psychoterapia

Czy miłość jest ślepa - czyli neuropsychologia o relacji romantycznej.

Czy miłość jest ślepa – czyli neuropsychologia o relacji romantycznej

Strona główna » Blog » Psychoterapia » Zagadnienia psychologiczne » Czy miłość jest ślepa – czyli neuropsychologia o relacji romantycznej

Powiedzenie, że miłość jest ślepa ma w sobie bardzo wiele prawdy, ponieważ na skutek wypitego, wcześniej wspomnianego, koktajlu w naszym organizmie w początkowej fazie związku mamy tendencję do idealizowania partnera i dostrzegania tylko tych rzeczy, które mamy ochotę widzieć” – mówił dr Pat Mumby. Osoby postronne mogą mieć zupełnie inny ogląd sytuacji i związku znacznie bardziej obiektywny i racjonalny niż sami zakochani.

O tym, co się dzieje z naszym mózgiem, gdy jesteśmy zakochani

Gdy jesteśmy zakochani, nasz mózg serwuje nam niezwykłą mieszankę chemicznych substancji, którą moglibyśmy porównać do koktajlu z palemką, z najlepszych owoców, z dużą dawką wartości odżywczych – bombą witaminową a serwowanego na pięknej plaży ze złocistym piaskiem, przy zachodzie słońca. Mówiąc językiem nauki: koktajl zawiera dopaminę, oksytocynę, serotoninę, adrenalinę i noradrenalinę. Te właśnie substancje potrafią sprawić, że największy sceptyk może dosłownie oszaleć z miłości.

Gdy jesteśmy zakochani, poziomy powyższych substancji gwałtowanie wzrastają lub obniżają się. Takie zjawisko nie jest dla nas do końca korzystne. Adrenalina i noradrenalina odpowiadają za utrzymujące się poczucie dziwnego niepokoju, przyśpieszenie pulsu czy ogólne podekscytowanie, zaś dopamina odpowiada za uczucie euforii, które towarzyszy nam, gdy jesteśmy zakochani.

W stanie zauroczenia, nasze zachowanie może przypominać zaburzenie obsesyjno-kompulsywne. Oznacza to, że „konglomerat takich czynników biochemicznych, jak chociażby fenyloetyloamina, która określana jest hormonem miłości, powoduje, że osoby zakochane zaczynają się co najmniej dziwnie zachowywać, delikatnie mówiąc irracjonalnie”1.

Efekt ekspozycji, czyli co ma wpływ na zakochanie

My, jako ludzie, mamy skłonność do lubienia tego, co znamy2. Chcąc przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu, weźmy pod lupę produkty, których często używamy i do których nasza sympatia z czasem rośnie. Dokładnie tak samo jest z radiowymi piosenkami – im częściej je słyszymy, tym bardziej je lubimy. W psychologii nazywamy to efektem ekspozycji. Gdy dochodzi do ekspozycji na bodziec, czyli np. na jakiś obiekt, produkt czy osobę, pojawiają się w nas bardziej pozytywne uczucia3. Efekt ekspozycji możemy przełożyć na relacje partnerskie. Gdy jesteśmy kimś zainteresowani, powinniśmy się starać by nasz obiekt westchnień jak najczęściej nas dostrzegał. Tu musimy pamiętać o respektowaniu granic drugiego człowieka, jeżeli ta osoba nie wykazuje zainteresowania a my mimo to eksponujemy siebie, możemy uzyskać odwrotny efekt.

Według badaczki Stephanie Cacioppo oraz jej współpracowników, którzy dokonali metaanalizy wszystkich neuroobrazowych badań miłości, wykorzystujących fMRI4i porównali je z wynikami uzyskanymi dla różnych rodzajów miłości, stwierdzono, że miłość niezależnie od rodzaju (np. namiętna miłość romantyczna, miłość matczyna czy miłość bezwarunkowa), aktywuje określoną sieć mózgowia, obejmującą zestaw dwunastu głównych obszarów mózgu m.in. jądro ogoniaste, przednią część kory zakrętu obręczy, tylne okolice hipokampa, korę potyliczną, i inne5.

„To pokazuje nam, że neuronalne podstawy miłości są bardziej złożone i podlegają większemu wpływowi poznawczemu, niż sądzono, ponieważ obejmują obszary mózgowia wykraczające poza podstawowy układ emocjonalny. Na przykład te dwanaście obszarów mózgowia obejmuje nie tylko podkorowe obszary bogate w neurony dopaminergiczne w układzie limbicznym i układzie nagrody/motywacji, ale również korowe obszary asocjacyjne (np. zakręt kątowy/skrzyżowanie skroniowo-ciemieniowe), które pośredniczą w funkcjach bardziej złożonych i poznawczych, takich jak rozszerzanie Ja, obraz ciała, reprezentacja Ja, metafory, uwaga, pamięć i abstrakcyjne reprezentacje”6.

Etapy miłości

Według Mumby’ego, istnieją trzy etapy miłości: pożądanie, pociąg i przywiązanie.

Faza pożądania jest fazą napędzaną przez hormony. To, co wtedy czujemy, to głównie pragnienie drugiej osoby na wszelakich płaszczyznach. Faza druga, czyli pociąg jest wtedy, gdy czujemy stabilizację i silną więź z partnerem, za co odpowiada przepływ krwi przez ośrodki przyjemności w mózgu. W fazie trzeciej, a więc w stadium przywiązania wcześniejsze reakcje zanikają, gdyż w organizmie rozwija się tolerancja na stymulanty przyjemności. Endorfiny, wazopresyna i oksytocyna zalewają wówczas nasze ciało, powodując poczucie zadowolenia i bezpieczeństwa, które sprzyjają trwałej relacji7.

To wszystko pokazuje, że w procesie zakochania zakładamy różowe okulary – nie dlatego, że coś z nami jest nie tak, ale dlatego, że tak działa mózg człowieka. To nasza fizjologia. Oczywiście, zawsze znajdziemy jakieś wyjątki odbiegające od reguły, jednak patrząc na ogół społeczeństwa, neuropsychologia zna już odpowiedź na zadane w tytule pytanie.

Niezależnie od tego, czy zgadzamy się, że miłość można porównać do choroby psychicznej, musimy zgodzić się z tym, iż zakochanie powoduje wyrzut hormonów i zmianę naszego zachowania. Ten stan przypomina huśtawkę emocjonalną, na której lubimy się huśtać. To taki rollercoaster emocji, pragnień i spełnienia w jednym. Czy to wszystko, co opisałam możemy sprowadzić do tego, że nie warto się zakochiwać? – Oczywiście, że nie.

Miłość jest przecież uczuciem, które nadaje sens wielu aspektom naszego życia. Daje siłę do wielu działań i daje poczucie spełnienia. Więc, według starego powiedzenia, warto jest kochać i być kochanym… Jednak dla samego siebie dobrze jest wiedzieć, co się dzieje w naszej głowie i co robi nasz mózg, gdy, potocznie mówiąc, ,,serce zaczyna szybciej bić”.

Barbara Radzanowska

Psycholog, Terapeuta Par

Przypisy

1 Neuropsychologia kliniczna, Od teorii do praktyki, Bożydar Kaczmarek, Maria Pąchalska, Jurii Kropotov.

2 Zajonc, 1968

3 przegląd prac patrz: Garcia-Marques, Mackie, Claypool i Garcia-Marques, 2013.

44 fMRI – funkcjonalny rezonans magnetyczny, który bada aktywność mózgu.

5 Razem czy osobno. Neuronauka a relacje.

6 Jw.

7 System opieki zdrowotnej Uniwersytetu Loyola

Post a Comment